Uwaga! Kolejna osoba oszukana metodą „na pracownika banku”! 30-letni mieszkaniec Świdnicy stracił ponad 2 tysiące złotych
Do 30-latka zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako specjalista ds. bezpieczeństwa jednego z banków. Rzekomy pracownik poinformował, że ktoś próbuje wypłacić pieniądze z konta pokrzywdzonego w innym mieście. Pod pretekstem zabezpieczenia środków, wypytywał o członków rodziny, znajomość PIN-u do karty, a także o to, ile pieniędzy znajduje się na koncie oraz czy posiada inne rachunki bankowe.
Rozmówca poinformował, że przekaże sprawę do innego banku i połączy mężczyznę z kolejnym „specjalistą”. Ten z kolei oznajmił, że konieczne będzie przejście na „bezpieczne połączenie” i kontakt został kontynuowany przez aplikację Telegram. W trakcie rozmowy oszust poprosił, aby 30-latek uruchomił funkcję udostępniania ekranu, dzięki czemu widział wszystko, co działo się na jego telefonie.
Mężczyzna, przekonany, że rzeczywiście padł ofiarą próby kradzieży, zaczął wykonywać polecenia rozmówcy. Otrzymywał SMS-y z logo banku, co utwierdziło go w przekonaniu, że rozmawia z prawdziwym pracownikiem. Został poproszony o podanie kodu BLIK, co miało rzekomo anulować próbę wypłaty — w rzeczywistości umożliwiło oszustowi dokonanie transakcji.
Następnie rozmówca przekonał pokrzywdzonego, że konieczne jest wygenerowanie i podanie kolejnego czeku BLIK — tym razem, jak twierdził, „dla zabezpieczenia konta”. Po uzyskaniu danych, oszust rozłączył się, a 30-latek zorientował się, że stracił łącznie 2300 złotych.
Apelujemy o rozwagę i ostrożność!
- Prawdziwi pracownicy banku nigdy nie proszą o podanie danych do logowania, kodów BLIK ani nie sugerują instalacji komunikatorów czy udostępniania pulpitu w swoich urządzeniach
- W przypadku jakichkolwiek wątpliwości rozłącz się i skontaktuj z bankiem samodzielnie, wybierając numer z oficjalnej strony internetowej.
- Pamiętaj pośpiech i presja to typowe metody działania oszustwo. Zawsze sprawdzaj informacje u źródła
asp. Magdalena Ząbek
Oficer Prasowy KPP Świdnica